Rekordowo niskie bezrobocie, brak kandydatów o odpowiednich kwalifikacjach na rynku pracy, a w niektórych sektorach brak rąk do pracy w ogóle – to wyzwania przed którymi stają obecnie pracodawcy w Polsce. Jak mogą sobie z nimi poradzić?
– Branża HR wymaga przemodelowania, bo o ile dotychczas centrum zainteresowania i aktywności HR-owej był klient, o tyle od dzisiaj centrum naszego zainteresowania powinien stać się pracownik – mówi Paweł Wika, członek zarządu ds. handlowych Sanpro Interim BPO. – Dzisiaj musimy konkurować o pracowników – dodaje.
Wiele firm radzi sobie z trudną sytuacją na rynku pracy sięgając na Wschód i zatrudniając pracowników z Ukrainy. Jak jednak przestrzega Paweł Wika, basen rekrutacyjny z Ukrainy prędzej czy później się wyczerpie, a polski rynek otworzy się na jeszcze bardziej egzotyczne kierunki. – W związku z tym jeszcze ważniejsze stanie się wyzwanie związane z zapewnieniem właściwego, przyjaznego, atrakcyjnego środowiska pracy i mądrą integracją pracowników – mówi.
Inna rzecz na którą należy zwrócić uwagę – pracownicy z Ukrainy są doraźnym rozwiązaniem egzystencjalnych problemów przedsiębiorców, z którymi borykają się oni tu i teraz, ale firmy nie powinny opierać przyszłości swojego funkcjonowania tylko na zagranicznej kadrze, która w pewnym momencie może zmienić kierunek emigracji na inny (szczególnie teraz, kiedy wizy dla Ukraińców w UE zostały zniesione).
- Jedynym rozwiązaniem kryzysu demograficznego i problemu rynku pracy są nowoczesne systemy zarządzania wydajnością, które opierają się na odpowiednim poziomie i monitorowaniu poziomu motywacji pracowniczej, czasu pracy oraz dostosowania kompetencji do stanowiska – mówi Wika. – Pozwalają także na monitoring ruchu wewnątrz zakładowego w celu umożliwienia pracownikom jeszcze efektywniejszego wykonywania zadań powierzonych im przez pracodawcę – dodaje.
Pomocny może być też outsourcing niektórych procesów biznesowych na zewnątrz. Jak zauważa Małgorzata Wiśniewska, prezes Impel Digital, w ostatnich latach na takie rozwiązanie decyduje się coraz więcej przedsiębiorstw.
– Firmy outsourcingowe specjalizujące się w wybranych obszarach funkcyjnych są w stanie zaoferować zdecydowanie bardziej doświadczonych specjalistów do obsługi procesów. Dzięki temu przedsiębiorstwa są w stanie skupić się na tych obszarach, które budują ich przewagi, a nie na poszukiwaniu i zatrudnianiu specjalistów w procesach backoffice – wyjaśnia.
– Oddanie procesów w outsourcing na pewno otwiera możliwość znacznie tańszego dostępu do specjalistów, których koszt byłby znacznie wyższy w przypadku zatrudnienia ich bezpośrednio przez daną organizację klienta – dodaje szefowa Impel Digital.
Jest jeszcze jedno wyjście – automatyzacja i robotyzacja. – Trendy rynkowe są nieubłagane i mówią o tym, że najbliższy okres czasu to zmiana struktur kosztów, które dzisiaj w obszarach kadrowo-płacowych i księgowych wynoszą 70 proc. dla kosztów pracy do 30 proc. kosztów IT – mówi Nina Twardowska, prezes Impel Business Solutions. – Natomiast najbliższe lata ten trend odwrócą – będziemy więcej wydawać na IT, mniej na pracowników. Dlatego też umiejętność zarządzania tą zmianą w kontekście całej organizacji, będzie kluczowym wyzwaniem dla działów HR – podsumowuje.
Pracodawcy są w trudnym momencie jeśli chodzi o sytuację na rynku pracy, ale mają kilka możliwości, aby wyjść z niej obronną ręką. Tylko od nich zależy, którą ścieżkę wybiorą. Jak podpowiadają eksperci z Grupy Impel, może to być zapełnianie luk kadrowych pracownikami z zagranicy, koncentracja na większej wydajności pracy, próba budowania bardziej atrakcyjnego i angażującego środowiska pracy, outsourcing procesów lub automatyzacja.
źródlo: pulshr.pl 20.04.2017
W tym roku nasze PITy z automatu rozliczą same urzędy skarbowe.
Każdy przedsiębiorca wie, że innowacyjność w biznesie bywa bardzo kosztowna. Ale dzięki znowelizowanym...